Czy aplikacja edukacyjna jest rzeczywiście edukacyjna?

Czy aplikacja edukacyjna jest rzeczywiście edukacyjna?0

Każdy może nazwać swoją aplikację edukacyjną

Nasza przygoda z aplikacjami dla dzieci zaczęła się niespodziewanie w Ikei. Serio.

Zmęczone szukaniem wyjścia z labiryntu, który ukazał nam się pod postacią sklepu meblowego, siedziałam z moją wtedy 3-latką w punkcie gastronomicznym i zajadałam wege hot dogi (polecam przy okazji!). I w tymże miejscu, zapewne by ulżyć rodzicielskiemu cierpieniu, moje dziewczę znalazło ekran dotykowy z grami dla dzieci. No i przepadła. Ku mojej fascynacji, w mig zorientowała się jak obsługiwać interfejs i szybko rozgryzła zasady gry. Oczywiście nie chciała równie szybko zakończyć, ale o tym innym razem 🙂

Od tamtej pory przetestowaliśmy już wiele aplikacji mobilnych. Największym zaskoczeniem dla mnie był fakt, że kategoria gry edukacyjne niekoniecznie mają z edukacją cokolwiek wspólnego. Oczywiście ja, jak to ja, wgryzłam się mocniej w temat. I tu zaczęło się robić ciekawie. Okazało się, że nie ma żadnych formalnych wytycznych jak powinna wyglądać aplikacja edukacyjna. Każdy developer może oznaczyć tak swoją aplikację i nikt w sumie tego nie sprawdza.

No i bądź tu rodzicu mądry teraz. Zdecydowaliśmy się dać dziecku w końcu tę grę. Chcemy wypić w spokoju swoją kawę, ale mamy też nadzieję, że przy okazji i nasze młode na tym skorzysta. Zaglądamy do sklepu z aplikacjami, a tam wyświetla się nam kilkadziesiąt tysięcy (sic!) pozycji oznaczonych jako edukacyjne. Na komentarze pod poszczególną grą nie bardzo można liczyć, chyba że chcemy znać niekoniecznie merytoryczne opinie 10-letnich dzieci 🙂 Pozostaje nam metoda prób i błędów, polecenia innych rodziców, oraz rekomendacje jak zwykle niezawodnych naukowców.

Jakie cechy powinna mieć dobra aplikacja edukacyjna?

To pytanie zadała sobie pewna grupa naukowców. Połączyli dane z dziesięcioleci badań nad nauką o uczeniu się – (dziedziną, która łączy w sobie nauki psychologiczne, językoznawstwo, informatykę, obrazowanie mózgu, neurobiologię i wiele innych) – aby opisać, jak można projektować aplikacje promujące uczenie się i jak można je oceniać pod kątem skuteczności edukacyjnej.

Naukowcy wskazują, że istnieją 4 główne „filary uczenia się” – i nie ma tu znaczenia czy uczymy się konwencjonalnie, z telewizji czy przy użyciu aplikacji.

Te filary to:

Aktywna nauka

Uczymy się najbardziej efektywnie gdy jesteśmy aktywnie zaangażowani w poznawany materiał.  Aktywność może być fizyczna lub psychiczna. I nie chodzi tu o aktywne stukanie w klawiaturę lub przesuwanie palcem po ekranie, ale o sposób skupienia się na wykonywanej czynności i manipulację informacją.

Zaangażowanie ucznia

Jest silnie powiązane z niskim poziomem rozproszenia uwagi. Osoby, które są naprawdę zaangażowane w anaukę, rozwiną stan SKUPIENIA. Fantazyjne funkcje aplikacji mogą zakłócać zdolność przetwarzania poznawczego, ponieważ zakłócają narrację.

Osadzona w kontekście

Uczymy się najbardziej efektywnie gdy jesteśmy Aplikacje będą skuteczniej uczyć jeśli zachęcą dzieci do łączenia nowych informacji z ich codziennym życiem: na przykład ucząc się o trójkątach – o wiele szybciej zrozumieją materiał oparty na zdjęciach różnych przedmiotów w kształcie trójkąta, które znają ze swojego domu, niż w sytuacji w której dzieci po prostu wybierają trójkąt z szeregu o różnych kształtach.

Społeczna interakcja

Jest silnie powiązane z niskim poziomem rozproszenia W aplikacjach responsywność jest ograniczona. Oferują jednak różne możliwości interakcji społecznych: mogą na przykład pozwolić wielu użytkownikom na wspólną pracę  lub mogą ułatwiać interakcje i  relacje z postaciami na ekranie. Dobrym przykładem są aplikacje, które zawierają wirtualnego przewodnika, który towarzyszy podczas rozgrywki, tłumaczy zasady gry, daje pozytywne komunikaty.

Podsumowując

Żeby aplikacja mogła rzeczywiście czegoś nauczyć musi:

  • Zawierać aktywną naukę
  • Wymuszać zaangażowanie
  • Być osadzona w kontekście
  • Wspierać społeczne interakcje

Wreszcie, nie wystarczy, że aplikacje nazywają się „edukacyjnymi”. Muszą skupić się przede wszystkim na promowaniu edukacji, a nie tylko na zapewnianiu rozrywki.

Najpewniejszym sposobem na sprawdzenie, czy dana aplikacja jest w jakiś sposób edukacyjna i wartościowa to przetestowanie jej samemu. A do wcześniejszego wytypowania takich aplikacji mogą być przydatne strony z recenzjami, takie jak np. commonsensemedia – pisałam więcej o tej stronie w tym artykule.


opracowane na podstawie:
Putting Education in “Educational” Apps: Lessons From the Science of Learning, Kathy Hirsh-Pasek z zespołem

Photo by Robo Wunderkind on Unsplash

Related Posts

Leave a Reply